Strona:PL Dickstein Szymon - Ojciec Szymon 1882.pdf/16

Ta strona została przepisana.

mieszczanie, a i nie jeden chłop zbogacony cudzą krzywdą za półdarmo będą kupować nasze grunta, coraz to więcej będą mieli ziemi, a nas coraz to więcej pójdzie w świat szukać zarobku, _ latem na bandos, a zimą do miasta na fabryki. Byłem ci ja tam, poznałem dużo takich, co po fabrykach i rzemiosłach pracują: swoi to ludzie. Kiej się z którym o naszej biedzie rozgadasz, to jak ci weźmie tłumaczyć, jak to chłopi z rzemieślnikami zrzucą kiedyś z siebie niewolę, aż się weselej człekowi robi na duszy. Oni to mnie pierwsi nauczyli, że rzemieślnik i chłop to jedno, że w kupie się powinni trzymać, bo jednako pracują, a biedę klepią, jednako ich rząd i bogacze obdzierają.
— Tak to, tak, dodał stary Błażej, kto bogaty temu było i jest dobrze na świecie, a biedni czy to na wsi, czy w mieście ciągle w gorszą i w gorszą wpadają nędzę.
I zamilkli my znowu, popili piwa. Ino patrzę, jakoś Szymon nie siedzi spokojnie, a jak zaczął tak prawi dalej.
— A no, kiedyśmy już zaczęli gadać powiada, to pogadajmy i dalej. Spójrzmy no choć jednem okiem dokąd to idą wszystkie nasze grosze, czyje to kieszenie panoszą się z naszej krwawej pracy?
— Toć to może wszystkie te podatki idą na naszą korzyść, takby przecie powinno być. Jakbyśmy sami sobą rządzili i sami na siebie nakładali podatki, to przynajmniej to nasze pieniądze szłyby na nasze własne dobro. Zobaczymyż na co to rząd moskiewski je używa?
Ot widzicie, co roku robi on taki rachunek, gdzie i na co wydaje pieniądze i ruchunek ten drukują zawsze w gazetach — tam to wyczytacie wszystko, co wam teraz powiem — posłuchajcie no tylko.
— Nasamprzód tedy sama cesarska rodzina bierze co roku 16 milijonów rubli prócz dochodów z dóbr i kopalni — rozumiecie wy jaką to oni sobie pensyją wyznaczają? — 16 milijonów, to akurat po 45 tysięcy rubli na dzień jeden wyniesie! Ma też cesarz hulać z czego za nasze pieniądze. Jak ino się dziecko cesarskie urodzi, zaraz mu wyznacza sto tysięcy rubli na pieluszki, a kochankom swoim to i więcej daje. Pomyślcie tylko 16 milijonów dla jednej rodziny. Za takie pieniądze możnaby pół guberni przez rok cały wyżywić. Wielkie pieniądze nie ma co mówić — ależ na to on i cesarzem! Bo czemżeby on różnił się od reszty ludzi, gdyby nie to, że więcej pieniędzy wydaje: