swoim pałacu drży ciągle o swoją skórę, boć pamięta jak to 3 lata temu jeden chłop, co się nauczył stolarki, zakradł się do jego pałacu, podłożył ci takiego prochu, że mało co nie wyrzucił w powietrze i samego cesarza i wszystkich jego wielkich urzędników.
— «Co mu ta zrobią, mruknął stary Błażej, nie będzie tego, będzie inny, co nas będzie dusił.»
— Do czasu będzie, zawołał Szymon, a oczy mu się strasznym gniewem zaiskrzyły, niedługo przyjdzie koniec na wszystkich cesarzy! Niech tylko wszyscy chłopi obudzą się ze snu i zechcą sami się rządzić, kto wtedy będzie cesarza bronił? Wojsko? toć to także chłopi. Sam cesarz już nie bardzo na sołdatów rachuje. Zmądrzał i sołdat i jego już teraz nie oszukasz. Boć naprawdę, cóż on ma za swoją służbę? Pamiętacie ostatnią wojnę z Turkami, co była 5 lat temu, więcej jak trzysta tysięcy do domu nie wróciło. Połowa biednych żołnierzy zginęła od kuli, a połowa z głodu wymarła, bo jenerałowie okrutnie kradli i głodem żołnierzy morzyli. Ciężka dola i tych co powrócili do domu z wojaczki; wszystko to zmordowane, pokaleczone, często bez nogi lub ręki. Jak tu żyć, kiedy zarobić na chleb sił już niema, a przecież nie wyżyjesz za te kilkanaście groszy, co ci cesarz daje. Oj, i podczas pokoju nie lepsza dola żołnierza. Musztrują go, biją mordują, głodem morzą wszyscy naczelnicy i jenerałowie cesarscy. Żołnierze też w różnych miejscach zaczynają się buntować, dużo już ich cesarz kazał powiesić, dużo ich po więzieniach gnije za to, że niechcą słuchać cesarza i jego oficerów, a łączą się z chłopami i rzemieślnikami, co to ciągle wojują z rządem i chcą się dobić dla chłopa lepszej doli.
Tak, tak, bracia kochani, zmądrzeli okrutnie chłopi moskiewscy, szkoda tylko, że mało kto z nas wie, czego oni chcą i jak z rządem i panami wojują. Wiedzą oni, że póki cesarz z panami, naczelnikami i wszystkiemi swojemi sługami będzie panował nad ludem i wyciskał z niego ostatnie soki, dopóty chłopi będą żyli w nędzy i niedoli, ot i chcą oni wypędzić wszystkich panów i naczelników, zdzierców i lichwiarzy, co to na cesarskim wózku siedzą, nic nie robią, a z krzywdy ludu szczęśliwe i wesołe życie pędzą. Jak otrząsną się chłopi z tych wszystkich pijawek, nie będą potrzebowali płacić takich okropnych podatków, nie będą oddawali dzieci swoich do wojska na poniewierkę, będą się rządzić własnym rozumem i gospodaro-
Strona:PL Dickstein Szymon - Ojciec Szymon 1882.pdf/20
Ta strona została przepisana.