Strona:PL Diderot - To nie bajka.pdf/84

Ta strona została uwierzytelniona.

kiwane; im bardziej chłopcy są krzepcy i silni, tem są bogatsi; toteż, o ile dajemy pilne baczenie aby uchronić młodych od zbliżenia z drugą płcią przed wiekiem płodności, o tyle zachęcamy do parzenia się, skoro chłopcy są dojrzali, a dziewczęta sposobne do zapłodnienia. Niepodobna ci ocenić doniosłości usługi jaką oddałeś córce mojej Thii, jeżeli uczyniłeś ją brzemienną. Matka nie będzie jej już powtarzała przy każdym księżycu: „Ależ, Thio, o czem ty myślisz? Nie zachodzisz w ciążę; masz dziewiętnaście lat; powinnabyś już mieć dwoje dzieci, a nie masz żadnego. Kto zechce wziąść cię do domu? Jeżeli stracisz w ten sposób młode lata, co będziesz robić na starość? Widocznie, Thio, musisz mieć jakąś wadę, która oddala od ciebie mężczyzn. Popraw się, moje dziecko; w twoim wieku, byłam już trzy razy matką“.
kapelan. — Jakich ostrożności używacie, aby chronić dorastających chłopców i dziewczęta?
oru. — To główny przedmiot domowego wychowania i najważniejszy punkt obyczajności publicznej. Chłopcy nasi, aż do dwudziestudwu lat, dwa lub trzy lata poza wiek dojrzałości, chodzą okryci długą tuniką, z biodrami opasanemi cienkim łańcuszkiem. Przed wiekiem dojrzałości, dziewczętom nie wolno wychodzić bez zasłony. Zdjąć łańcuszek, podnieść zasłonę, to wykroczenia, które zdarzają się rzadko, ponieważ tłómaczymy młodym zawczasu przykre ich następstwa. Ale, z chwilą gdy chłopiec doszedł pełni sił, gdy oznaki męzkości ujawniają się wyraźnie i gdy częsty wypływ oraz jakość płynu nasiennego