Strona:PL Do spółobywateli 015.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.

o polemice dziennikarskiej — o niczem, znamienującem, rozbudzenia się życia w społeczeństwie, zmuszonem do chodzenia w dybach i mówienia ustami zakneblowanemi. Wspomniałem o niezadowolnieniu i niepokojach w klasach inteligentnych i robotniczych, oraz usprawiedliwiłem dostatecznie istnienie nie posiadającego innej wytycznej rewolucyjnej socyalizmu w Rosyi. Tłumaczy to działalność tego ostatniego, zniewolonego w czasach pokojowych zamykać ją w kółkach inteligencyi demokratycznej, radykalnej, anarchistycznej, nadających się na materyał organizacyjny. Kółka te, znalazłszy się w momencie niepokojów wobec przejawów liberalnych w warstwie inteligentnej i coraz to zwiększającego się niezadowolnienia w robotniczej, liczyły na to, że w niezadowolnieniu tem tkwi dostatecznie silna podnieta rewolucyjna — dostatecznie silna na to, ażeby na caracie czynowniczym, konstytucyę wymusić!
Liberałom równie jak socyalistom i najskrajniejszym anarchistom rosyjskim nie o co innego, jeno o konstytucyę — o konstytucyę jakąkolwiek — chodzi. Mówię o tem z pewnością całą, zetknąłem się był bowiem ze skrajnymi w momencie bardzo dla utrzymania w Rosyi absolutyzmu ważnym. Pożądaną jest im konstytucya, chociażby taka jak pruska. Łudzono się zrazu, że ziemstwom uda się wykołatać u rządu coś podobnego. Rychło jednak przekonano się, że ziemstwa, wespół z korporacyami profesorskiemi, literackiemi, dziennikarskiemi, prawniczemi, inżynierskiemi i wszelakiemi innemi, takiej nawet u wielkoksiążęcej z carem na czele korporacyi nie wykołaczą. Nie pozostawało przeto co innego, tylko wyszykowanie odpowiednio demonstracyi robotniczej, pobrzękującej zagadkowo w głębi groźbą rewolucyjną.
Zastosowano się do tego. Dnia 22 stycznia rb. wyszykowaną została demonstracya pokojowa, pod przewodnictwem kapłana prawosławnego, z chorągwiami cerkiewnemi, z obrazami, nie domagająca się konstytucyi, ani niczego podobnego, tylko zanosząca do cara na kolanach błagania o polepszenie smutnej ludu robotniczego doli.
Znanym jest błagania tego rezultat. Po pierwszej, do złożonego z mężczyzn, niewiast i dzieci tłumu bezbronnego salwie karabinowej, demonstracya błagalna zmieniła się na strajk postulujący. Od strajku tego w Rosyi całej rozległo się hasło strajkowe, wywołując strajki prowincyonalne: w Moskwie, Saratowie Warszawie, Twerze, Łodzi, Woroneżu, Sosnowcu i innych miastach prowincyonalnych rosyjskich. Podznaczanie mianownikiem jednym miast polskich i rosyjskich bez znaczenia nie jest. Osłabia je to, że od etnografów o mianowniku „pa siemu byt'!” pochodzi. Ważniejszem bez porównania jest podporządkowywanie przez Polaków sprawy polskiej, sprawie rosyjskiej. Dla Rosyanina przejętego patryotyzmem najgorętszym, kwestya narodowa nie istnieje; dla Polaka nad wszystkiemi innemi góruje, wszystkim innym przoduje, będąc życiową, stanowiąc o bycie narodowym. W Rosyi racjonalnem jest wysuwanie naprzód kwestyi eko-