kara“, „Bracia Karamazowy“ i inne. Tylko we „Wspomnieniach z martwego domu“ ani sladu chorobliwości. Jest to obraz mąk i cierpień, przedstawiony z ciepłem uczuciem zdrowego serca, ale zarazem z jasnością i spokojem niezamąconego cierpieniem umysłu. To też nie wywiera on — jakby się lękać należało — przygniatającego wrażenia. Schodzimy na dno przepaści, przypatrujemy się torturom moralnym i fizycznym, przejmujemy się grozą i oburzeniem, ale nie doznajemy upadku ducha: wynosimy to pokrzepiające przekonanie, że natura ludzka silną jest i zdolną przystosować się do najcięższych warunków, przetrwać najcięższe próby.
Trzeba sobie wyobrazić człowieka młodego, szlachetnego, wykształconego i chorobliwie nastrojonego, który jest już autorem, rojącym o wielkiej sławie literackiej, oderwanego od rodziny, przyjaciół i właściwej sobie sfery, rzuconego na samo dno społecznej nędzy i niewoli, w mrowisko przestępców różnego rodzaju, w którem szlachetne jednostki są wyjątkami, a potworni zbrodniarze stanowią większość; i trzeba sobie wyobrazić następnie, że ów człowiek, zamiast poddać się ciężarowi niedoli, i mętnym wzrokiem osłupienia spoglądać na swoje otoczenie, od pierwszej chwili wstąpienia do katorgi stara się zająć stanowisko ciekawego badacza, psychologa i artysty, przedzierać się jasnym wzrokiem w ciemne i dzikie tajniki dusz otacza-
Strona:PL Dostojewski - Wspomnienia z martwego domu.djvu/12
Ta strona została skorygowana.