Strona:PL Doyle - Świat w letargu.pdf/40

Ta strona została skorygowana.

spotykamy się znów nietylko w bardzo miły sposób, ale, śmiem powiedzieć, w nader niezwykłych warunkach. Pozwolę sobie zapytać, czy nic nie zwróciło waszej uwagi w czasie podróży?
— Jedyna rzecz którą zauważyłem — rzekł Summerlee z kwaśnym uśmiechem — to to że zwyczaje naszego młodego przyjaciela nie poprawiły się wcale w ciągu tych paru lat. Z przykrością muszę stwierdzić, że zachowanie jego w pociągu pozostawiało nader wiele do życzenia, i przyznaję szczerze, że wywarło na mnie bardzo niemiłe wrażenie.
— No, no, każdemu z nas trafiają się przypadki — odezwał się lord John — Malone nie chciał nikogo obrazić, a że ostatecznie jest przecież dziennikarzem, więc prędzej niż komu innemu można mu wybaczyć, iż potrzebuje aż pół godziny czasu aby opisać najprostszą partję footballu.
— Pół godziny, aby opisać partję footballu! — zawołałem oburzony — za pozwoleniem, to pan opowiadał nam bez końca jakąś bezsensowną historję bawołu. Profesor Summerlee jest świadkiem.
— Trudno mi osądzić, który z was zachowywał się gorzej — rzekł Summerlee — ale do końca życia nie chcę już słyszeć ani o bawołach, ani o footballu.