Strona:PL Doyle - Świat w letargu.pdf/82

Ta strona została skorygowana.

mi czy też nie? My w każdym razie tego nie doczekamy.
— Uwagą tą ujawnia pan swój nader wąski horyzont myślowy — surowo odparł Challenger. — Prawdziwy głęboki umysł nie zna więzów czasu ni przestrzeni; oparty o teraźniejszość, dzielącą nieskończoną przeszłość od nieskończonej przyszłości, bada początek i kres wszystkich zjawisk. Normalnie i metodycznie funkcjonuje aż do ostatniej chwili, a fizyczne swoje unicestwienie traktuje tak jak koniec wszelkiej materji w świecie. Czy mam słuszność profesorze Summerlee?
— Tak, ale z pewnemi zastrzeżeniami — zamruczał niechętnie Summerlee.
— Umysł prawdziwie naukowy — ciągnął dalej Challenger — (mówię umyślnie w trzeciej osobie, aby nie wydać się zbyt zarozumiałym) — otóż prawdziwie naukowy umysł jest to taki umysł, który zdolny jest zdobyć się na abstrakcyjne rozumowanie w chwili między wyskoczeniem z balonu a spadnięciem na ziemię. Tylko tacy ludzie mogą zwyciężyć Przyrodę i patrzeć w oczy prawdzie.
— Dziwi mnie, że koniec końcem Przyroda jest na wierzchu — rzekł lord John, wyglądając przez okno — tyle razy chwaliliście się, moi panowie, żeście ją zwyciężyli, a tymczasem okazuje się, że ma jeszcze ona trochę sił.