Strona:PL Doyle - Świat w letargu.pdf/95

Ta strona została skorygowana.

podobiznę tego gościa w galerji rodzinnych portretów, pod numerem pierwszym. A jaką ma wspaniałą spinkę od koszuli!
— Ten ciemny punkcik to właśnie jądro — pouczył go Challenger tonem bony, pokazującej dziecku litery alfabetu.
— No już teraz nie możemy się skarżyć na osamotnienie — śmiał się lord John — jest jeszcze ktoś prócz nas na świecie.
— Uważasz więc za dowiedzione, Challenger — odezwał się Summerlee — że świat istnieje dlatego, aby wytwarzać i podtrzymywać życie ludzkie?
— A jakiż ty widzisz cel w istnieniu świata? — zagadnął Challenger, dotknięty choćby cieniem opozycji.
— Niekiedy myślę, że tylko potworne zarozumialstwo człowieka każe mu traktować świat jako scenę i dekorację swych popisów.
— Trudno dowodzić czegóś w tej dziedzinie, ale nie wpadając w to, co określasz mianem zarozumialstwa, można jednak twierdzić, że człowiek jest najdoskonalszym tworem Przyrody.
— Najdoskonalszym z tych, jakie znamy.
— To się samo przez się rozumie.
— Więc wyobraź sobie ziemię, płynącą przez miljony, a może i miljardy lat w międzyplanetarnej