Strona:PL Doyle - Świat w letargu.pdf/96

Ta strona została skorygowana.

przestrzeni; ziemię, jeśli nie pustą, to jednak bez śladu życia ludzkiego na niej. Wyobraź ją sobie zmywaną deszczem, paloną słońcem, smaganą wiatrem przez te długie wieki. Niedalej jak wczoraj zjawił się na niej człowiek, jeśli chodzi o geologiczne pojęcie czasu. Czemu więc mamy przypuszczać, że cała ta olbrzymia ewolucja odbyła się li tylko dla niego?
— Dla kogóż więc lub dla czego?
Summerlee wzruszył ramionami.
— Skądżesz mogę to wiedzieć? Dla jakiejś przyczyny, której pojąć nie jesteśmy w stanie; człowiek był może w dziejach świata jedynie wypadkiem, przejściowym wytworem wielkiego procesu. Piana na falach oceanu mogłaby sobie również wyobrazić, że ocean istnieje po to, aby ją wytwarzać i utrzymywać, albo mysz mogłaby myśleć, że katedra, w której się wylęgła została wybudowaną specjalnie dla niej.
Zanotowałem dosłownie ich dyskusje, która teraz poczyna przeradzać się w sprzeczkę, naładowaną naukowymi terminami. Asystowanie przy debatach takich dwu uczonych jest bezwątpienia wielkiem szczęściem, ale ponieważ nigdy nie zgadzają się w żadnej kwestji, więc lord John i ja niewiele pozytywnego możemy dowiedzieć się z ich