Strona:PL Doyle - Ezaw i Jakób.pdf/21

Ta strona została uwierzytelniona.

— Ale nie trzeba jeszcze tracić nadziei; rozwiązanie problemu nie jest niemożliwe. I bardzo się cieszę, że będę się mógł zająć wyjaśnieniem. Czy nie stwierdziłeś pan przypadkiem, aby między niemieckim nauczycielem, a zaginionym chłopcem istniał jaki stosunek przyjaźni lub zaufania?
— Absolutnie żaden.
— Czy nauczyciel udzielał lekcyi w klasie, do której chodził młody lord?
— Nie. O ile wiem, zdaje mi się, że się nie mylę, chłopiec nie mówił nigdy z tym nauczycielem.
— To bardzo ciekawe. A czy lord Saltire posiadał także rower?
— Nie.
— Więc może brakuje w zakładzie jakiegoś innego roweru?
— Nie.
— Czy jesteś pan tego pewien?
— Najzupełniej.
— Zadziwiające. Nie przypuszczasz pan chyba na seryo, aby ten nauczyciel niemiecki odjechał w nocy na swoim rowerze, trzymając chłopca na ramionach?
— Ani nie pomyślałem o tem.
— Więc jakąż utworzyłeś pan sobie teoryę, która mogłaby wytłómaczyć to zniknięcie?
— Sądzę, że zabranie roweru mogło mieć tylko na celu wprowadzenie pościgu na trop fałszywy.