— Posiadam wagi pełne 154 funtów[1], — odpowiedział.
— Wszak mówiłem, że on ma średnią wagę.
— A gdyby pana trenować, ile wówczas mógłbyś pan ważyć? — zapytał restaurator.
— Ćwiczę się zawsze.
No, ale trenowanie do trenowania nie podobne — wtrącił znowu swą uwagę żokiej, — zwyczajne trenowanie — to jedno, a niechno on się potrenuje z trenerem. Mister Wilson idę o zakład, mimo szacunku dla pańskiego zdania, że straci on wtedy na wadze najmniej 7 funtów.
Student z Cambridge dotknął palcami mięśni Monthomeri, drugą zaś ręką ujął jego kibić i nagiął szybko do mięśnia. Dwugłowy biceps naprężył się zaokrąglił i stwardniał, jak piłka do gry w krokieta.
— Proszę zobaczcie! — zawołał tryumfująco.
Restaurator i żokiej nacisnęli muskuły z wyrazem niezwykłego uznania.
— Powabny chłopak! Z nim można zrobić interes! — przyznał Purwis.
— Panowie! — rzekł Monthomeri, — musicie mi przyznać, że byłem dotychczas uległy i cierpliwy. Słuchałem uważnie, kiedy mówiliście o mojej
- ↑ 69,85 kg.