Strona:PL Doyle - Mumia zmartwychwstała.pdf/6

Ta strona została uwierzytelniona.

niczyć te osobliwe ścieżki, na których błądzi umysł ludzki.
W jednem skrzydle tego gmachu, który nazywamy starym uniwersytetem oxfordzkim znajduje się wieżyczka, pochodząca z bardzo dawnej epoki.
Łuk, okalający jej otwartą bramę od góry, przygiął się w pośrodku pod ciężarem lat, a bloki szarego kamienia, pocentkowanego mchem, są powiązane sznurkami bluszczu, jak gdyby stara matka natura chciała je umocnić przeciw wichrom i burzom.
Od drzwi biegną w górę spiralnie schody kamienne, prowadząc do dwóch przysionków, a zatrzymując się w trzecim.
Schody te są zniekształcone i wydeptane głęboko przez liczne generacje poszukujące tu światła wiedzy.
Życie biegło jak woda, z góry na dół, po tych krętych schodach i również jak woda pozostawiło tu wypolerowane przez zużycie ślady z epoki Plantagenetów aż do eleganckich kobiet XX wieku — co za piękny obraz życia angielskiego.
Co pozostało obecnie z tych wszystkich nadziei, wszystkich wysiłków, wszystkich energij potężnych? Cóż pozostało oprócz grobów na cmentarzu i trumien zgniłych, zjedzonych przez robactwo?
A tymczasem te ciche schody, ten stary mur szary ze swojemi dewizami i rytemi herbami, które można jeszcze odcyfrować na jego powierzchni niby jakieś groteskowe cienie, rzucone z poza zasłony minionych dni istnieją i trwają jeszcze.

II.

W maju roku 19... trzech młodych ludzi zajmowało apartamenta, z których otwierał się widok na kondygnacje starych schodów.
Każdy taki apartament składał się poprostu z gabinetu i sypialni, podczas gdy odpowiednie