Strona:PL Doyle - Szerlok Holmes - 12 - Zabójstwo w Abbey Grange.pdf/34

Ta strona została uwierzytelniona.

otwarte i mogłem przez nie wejść do salonu stołowego. I znów z własnych jej ust posłyszałem rzeczy takie, że aż krew ścinała się w żyłach moich i przeklinałem tego potwora, który śmiał ubliżać kobiecie przezemnie kochanej. Niebo jest moim świadkiem, że staliśmy pod oknem bez żadnych złych zamiarów, gdy wtem on jak waryat wpadł do pokoju i zaczął obrzucić najobrzydliwszymi wymysłami kobietę. Potem uderzył ją kańczukiem w twarz. Wtedy porwałem haczyk i zawiązała się pomiędzy nami walka. Tu na mojem ramieniu może pan ujrzeć ślad pierwszego uderzenia z jego strony. Teraz już nie panowałem nad sobą i zacząłem także uderzać jak w bęben. Czy pan sądzi, że mnie go było żal? Broń Boże! Chodziło tylko o to, kto z nas dwóch zostanie przy życiu, on, czy ja, a raczej czy ona będzie uratowaną, czy też pozostanie w mocy tego waryata? Dla tego śmierć spotkała go przedemną. Czy źle postąpiłem? Co zrobilibyście panowie, gdybyście się znajdowali na mojem miejscu?
— Mary krzyczała przeraźliwie, gdy on się pastwił nad nią po zwierzęcemu, a na ten krzyk przybiegła z góry stara Teresa. Na stole bocznym stała z boku butelka z winem. Otworzyłem ją i wlałem kilka kropel do ust Mary, bo widziałem, że umiera prawie ze strachu. Następnie sam napiłem się wina. Teresa pozostała zimna jak lód i wtedy, zarówno ona, jak i ja zaczęliśmy namyślać się nad tem jak zrobić, ażeby wszystko to miało pozór napadu bandytów. Teresa kilkakrotnie opowiedziała pani swojej jak ma mówić, ja zaś wczołgałem się na gzyms kominka i odciąłem sznur od dzwonka. Następnie przywiązałem Mary mocno do fotelu i tak oskrobałem sznur nożem, że mógł teraz wyglądać, jakgdyby był zerwany gwałtownie. Gdybym tego nie zrobił, to wywołałoby to zdziwienie, jakim sposobem mógłby złodziej odciąć sznur. Zrobiwszy to, wyszukałem kilka srebrnych misek i talerzy, znów w celu nadania pozorów dokonanego rabunku, i opuściłem dom, przykazując, ażeby dopiero w kwadrans po mojem odejściu zaalarmowano dom cały. Zabrane srebro zatopiłem w stawie i umknąłem w kierunku Sydenhamu. Miałem takie uczucie, jakgdybym przynajmniej raz w życiu uczciwie pracował w nocy.
— Oto jest prawdziwy opis wypadku; najzupełniejszą powiedziałem prawdę, panie Holmes, choć wiem, że mogę za to zapłacić głową swoją.
Holmes nie rzekł przez dłuższy czas ani słowa i palił fajkę swoją. Następnie wstał, podszedł do gościa naszego i podał mu rękę.