Strona:PL Doyle - Tajemnica oblubienicy i inne nowele.pdf/165

Ta strona została skorygowana.

mować ją, że było inaczej, bo po co? Sprawy to nie zmieni. Nie ma też powodu, aby książę zajmował w tej sprawie inne stanowisko. Na jedno wszakże czuję się w obowiązku zwrócić uwagę księcia...
— A mianowicie?
— Że obecność Wildera w tym domu może pociągnąć za sobą tylko fatalne skutki.
— Jestem tego samego zdania, panie Holmes i postanowiłem już, że James musi opuścić Anglię i szukać szczęścia w Australii.
— W takim razie pozwoliłbym sobie jeszcze dodać, że skoro książę sam doszedł do przekonania, iż obecność Wildera była przyczyną wszystkiego złego w małżeńskiem pożyciu księcia, w takim razie należałoby...
Książę przerwał szybko...
— To już uregulowane. Dziś z rana odszedł list do księżnej.
Holmes powstał i ujął za kapelusz.
— A więc pozwolę sobie powiedzieć, że ja i mój przyjaciel możemy sobie gratulować pod każdym względem owoców naszego badania. Nim jednak opuścimy Holdernesse Hall, prosiłbym, jeżeli można, o jedno małe wyjaśnienie. Ten łotr Hayes podkuł swoje konie podkowami, naśladującemi racice krowie. Czy tego niezwykłego podstępu nie zawdzięcza Wilderowi?
Na twarzy księcia odbiło się wielkie zdziwienie. Stał chwilę zamyślony, a potem zapro-