Strona:PL Doyle - Tajemnica oblubienicy i inne nowele.pdf/238

Ta strona została skorygowana.

najstaranniej. Za młodu podróżowałem, byłem aktorem, a wreszcie zostałem reporterem pewnego londyńskiego pisma. Pewnego dnia redaktor zaproponował mi napisanie kilku artykułów o żebractwie londyńskiem. Zobowiązałem się dostarczyć i to stało się punktem wyjścia wszystkich mych przygód. Materyał do artykułów mogłem zebrać tylko w ten sposób, że przebrałem się za żebraka. Jako były aktor umiałem się naturalnie szminkować i charakteryzować, a zręczność w tem zdała mi się teraz ogromnie. Namalowałem sobie ogromną szramę i podciągnąłem wargę górną plastrem do góry, uszminkowałem twarz, a włożywszy jeszcze rudą perukę i stosowne odzienie, stanąłem sobie w najbardziej ożywionej części miasta, niby to jako handlarz zapałek woskowych, w istocie zaś jako żebrak. Siedm godzin wytrwałem na stanowisku, a powróciwszy wieczorem do domu, spostrzegłem ku memu wielkiemu zdziwieniu, że uzbierałem ni mniej, ni więcej tylko dwadzieścia sześć szylingów i cztery pensy.
Pisząc artykuły, nie myślałem już o tem, w kilka dni później przyszło mi zapłacić weksel za znajomego, któremu z grzeczności podpisałem. Było to 25 funtów szterlingów. Nie wiedziałem skąd wziąć pieniędzy i byłem w istocie w rozpaczy, gdy naraz przyszła mi wyborna myśl. Poprosiłem wierzyciela o czternaście dni zwłoki,