Strona:PL Doyle - W sieci spisku.pdf/105

Ta strona została przepisana.

na swojem miejscu. On, Rapp i Lefebvre zwykli byli się tam przechadzać, włócząc za sobą szable i plamiąc posadzkę zabłoconemi butami, aż im cesarz tego zabronił. Ten brunet z twarzą chmurną, to Vandamme. Niechaj Bóg ma w swej opiece tę wieś angielską, w której on założy swą kwaterę. Był raz pod sądem za to, że w Westfalji strzaskał szczękę księdzu, który nie miał dla niego w pogotowiu drugiej butelki wina tokajskiego.
— A tamten, to prawdopodobnie Murat?
— Tak jest, ten z czarnemi bokobrodami, z grubemi, czerwonemi wargami i tworzą opaloną od słońca. To mi bohater! Gdy pędzi galopem na czele swej brygady konnicy, z rozwianym pióropuszem i błyszczącym mieczem w dłoni, piękniejszego widoku niema na całym świecie. Czasem na sam jego widok łamały się i pierzchały całe kolumny grenadjerów. W Egipcie Napoleon trzymał się zdala od niego, albowiem w obecności Murata Arabowie nie chcieli słuchać cesarza. Podług niego zdania, Lasalle jest lepszym jeźdźcem, ale żołnierze nie słuchają nikogo tak chętnie, jak Murata.
— A kto jest ten oficer z surowym wyrazem twarzy, który stoi oparty na wschodniej szabli?
— To Soult, człowiek najbardziej uparty na całym świecie. Sprzecza się nawet z cesarzem. Ten młody, przystojny mężczyzna obok niego to Junot, a tam obok ściany oparty stoi Bernadotte.
Niezwykła twarz tego awanturnika, którego ciemny kolor zdradzał jego pochodzenie hiszpańskie, czarne oczy jego, błyszczące i pełne życia i nos śmiało zakrzywiony, wywarły na mnie wielkie wrażenie. Od zwykłego szeregowca w armji Napoleona wzniósł się do godności marszałka, a w energicznych rysach twarzy jego było napisano, że los przeznacza go jeszcze do czegoś