Strona:PL Doyle - W sieci spisku.pdf/141

Ta strona została przepisana.

— Jeżeli pani tego dokażesz, wtedy Łucjan Lesage będzie wolny.
— Ale na to potrzeba mi czasu.
— Ile czasu pani żąda?
— Przynajmniej jednego tygodnia.
— Zgoda. Stracenie Łucjana będzie na tydzień odroczone. Jeżeli Toussac będzie do tego czasu w naszych rękach, ułaskawię Lesage’a. W przeciwnym razie zginie ósmego dnia. A teraz dość tego. Panie de Laval, wyprowadź pan swoją kuzynkę, mam ważniejsze sprawy do załatwienia. Bądź pan gotów w najbliższych dniach przybyć wieczorem do Pont-de-Briques, chcę pana przedstawić cesarzowej.

XIII.
MARZENIA NAPOLEONA.

Wyprowadziłem Sybilię z pokoju. Zdziwiłem się widząc na dworze przed namiotem młodego oficera huzarów, który mnie odprowadził do obozu.
— No i cóż, moja pani? Czy udało się pani wyjednać spełnienie swej prośby? — zapytał żywo, podbiegając do nas.
Sybilla zaprzeczyła ruchem głowy.
— Oczekiwałem tego — odpowiedział oficer — albowiem cesarz jest bardzo surowy. Jest to dowód wielkiej odwagi ze strony pani, żeś się ośmieliła przybyć do niego z tą prośbą. Co do mnie, wolałbym na kulawej szkapie uderzyć na czworobok piechoty, aniżeli żądać czegoś od niego. Boli mnie jednak bardzo niepowodzenie pani.
Dziecinne niebieskie oczy podporucznika napełniły się łzami, a końce wąsów jego, które zawsze tak za-