Strona:PL Doyle - W sieci spisku.pdf/144

Ta strona została przepisana.

dokładnie, o co chodzi, ale jestem gotów uczynić dla niej wszystko, czego zażąda.
— Mamy ująć Toussaca.
— Wybornie.
— Aby ocalić życie jej narzeczonemu, panu Łucjanowi Lessage.
— A!
Gérard zmarszczył czoło. Zdawało się, że toczy się w nim walka wewnętrzna, ale jego dobra, szlachetna natura wzięła górę.
— Do kroćset piorunów! I to zrobię dla niej, jeżeli jej tego do szczęścia potrzeba — zawołał i uścisnął mi silnie ręką. — Tam naprzeciwko, gdzie stoją te konie osiodłane i te dwa szeregi żołnierzy z lancami, tam znajduje się kwatera huzarów Bércheny. Spytaj pan tam kogobądź o podporucznika Stefana Gérarda, panie de Laval, a jego ostra szabelka jest zawsze do pańskiego rozporządzenia. Im prędzej, tem lepiej! A teraz do widzenia! Żegnam pana!
Zawrócił zręcznie konia i popędził galopem, obraz młodości pełnej uroku i siły, w każdej linji swego gibkiego ciała, począwszy od czerwonego pióropusza na kasku i powiewającego z wiatrem dolmana, aż do błyszczących ostróg przy butach.
Cztery dni nie miałem żadnych wiadomości o Sybilli i jej ojcu, nie słyszałem także nic o cesarzu.
Udałem się tymczasem do Boulogne i wynająłem tam w domu piekarza, w pobliżu kościoła św. Augustyna, skromny pokoik, jak na to pozwalały wówczas moje niewielkie fundusze.
Starość lubi oglądać miejsca, z któremi się wiążą najpiękniejsze wspomnienia młodości, toteż zeszłego roku odwiedziłem znów moje miłe mieszkanie w Boulogne. Stary dom stał zupełnie niezmieniony, tę samę