Strona:PL Doyle - Wielkie doświadczenie w Keinplatz.pdf/25

Ta strona została uwierzytelniona.

sprawy, jakim sposobem znalazł się tutaj — lecz niezadługo wszyscy otaczający zdziwili się, gdy porwawszy się z miejsca i wymachując swemi chudemi rękoma, wykrzyknął radośnie.
— Bogu dzięki! jestem znowu samym sobą — czuję, że jestem!
Zdziwienie obecnych jeszcze się wzmogło, gdy i akademik zerwał się z ławki — to samo wypowiedział, a na znak radości porwawszy starego profesora w swe objęcia — okręcać się z nim zaczął na drodze w tempie szalonego walca.
Większość przytomnych nie mogła się oprzeć wrażeniu, że coś tam musiało się popsuć w głowach tych panów, oddalających się teraz szybkim krokiem z miejsca wypadku niewytłomaczonego dla wszystkich.
Gdy jednakże profesor w następnym zeszycie „Medicinalschrift“ ogłosił dopiero co przebyte doświadczenie, spotkał się z powszechnem powątpiewaniem o prawdziwości swych wywodów, a nawet najbliżsi jego znajomi dali mu radę, aby był ostrożniejszym w swych publikacyach, bo jeszcze jedna tego samego rodzaju może go zawieść wprost do domu obłąkanych umysłowo.
Hartmann poznał także z własnego doświadczenia, że lepiej jest dla niego całą tę historyę pokryć zupełnem milczeniem.
Stary profesor za powrotem swym do własnego domu nie doznał bardzo przychylnego przyjęcia, którego się może spodziewał po przebytych wypadkach. Przeciwie, od obydwóch kobiet musiał nasłuchać się mnóstwa wymówek, że czuć go na dziesięć kroków dymem tytuniowym i knajpą i że tak długo po za domem siedział, gdy tymczasem one wystawione były na obelgi i napaść młodego hulaki i szaławiły.