Strona:PL Doyle - Wspomnienia i przygody T1.pdf/128

Ta strona została skorygowana.

i badania, lecz dopiero w późniejszym okresie mego życia zdałem sobie sprawę z istotnego celu tych wszystkich zachodów.
Przez jakiś rok lub dwa interesowałem się bardzo teozofją; o ile bowiem spirytualizm przedstawiał się wówczas zupełnie chaotycznie, teozofja była ujęta w dobrze obmyślany i rozsądny system, którego części takie jak Kharma i reinkarnacja, zdawały się wyjaśniać ostatecznie niektóre z anomalji życia. Poznałem wtedy dzieło Sinnett’a „Occult World“, a później czytałem jeszcze z większym podziwem jego świetną ekspozycję teozofji w dziele p. t. „Esoterie Buddhism“. Poznałem nawet samego autora, gdyż był on bliskim przyjacielem Drayson'a; rozmowy z Sinnett’em wywarły na mnie wielkie wrażenie. Niestety straciłem do niego częściowo zaufanie po ukazaniu się raportu D-ra Hodgson’a, o śledztwie prowadzonem przez Sinnett’a w Adyar w sprawie pani Bławatskiej. Prawda, że pani Besaut wydała od tego czasu bardzo przekonywującą obronę, dowodzą, że Hodgson padł ofiarą oszustwa, lecz następna książka p. t. „A Priestess of Izis“, zawierająca wiele z jej listów, daje nieprzyjemne wrażenie, co więcej, wydane po śmierci Sinnett’a ostatnie jego dzieło, zdaje się wykazywać, że i on stracił zaufanie. Z drugiej strony pułkownik Olcott wykazuje, że kobieta ta posiadała istotnie niezwykłe władze psychiczne, pozostawiając na boku kwestję ich pochodzenia. Co do spirytualizmu interesowała się ona tylko jego niższemi przejawami. Dzieła jej wykazują niezwykłą erudycję i ogromną pracowitość, mimo faktu, że zawierają one