Strona:PL Doyle - Wspomnienia i przygody T1.pdf/129

Ta strona została skorygowana.

konkluzje wielu innych badaczy. Trudno też potępiać w czambuł tę starodawną wiedzę dlatego, że wskrzesiła ją osoba tak niezwykłego i wulkanicznego temperamentu. I w naszej gałęzi wiedzy okultystycznej mieliśmy sporo oszukańczych medjów, lecz przy pierwszej sposobności zdzieraliśmy z nich maski; zdaje mi się też, że teozofja znajdzie się w lepszem położeniu, gdy weźmie zupełny rozbrat z panią Bławatską. W żadnym razie nie mogłaby ta wiedza zaspokoić mnie, gdyż wymagania moje są bardzo surowe, gdybym zaś miał się zgodzić na wiarę, która wyklucza pytanie i badanie, znalazłbym się z powrotem w tej owczarni, z której wyszedłem.
Życie moje upływało mi bardzo mile, podzielone między zajęcie literackie, przynoszące coraz większe powodzenie, praktykę lekarską stale rosnącą choć zawsze skromną, i gry sportowe. Nagle jednak zaszło zdarzenie, które wytrąciło mnie z tej ustalonej drożyny i wywołało zupełną zmianę w mem życiu i zamierzeniach. Gdyby nie ten epizod, byłbym prawdopodobnie pozostał w Southsea, pędząc pogodny i szczęśliwy żywot z żoną i córeczką Marją. Rzeczony epizod nastąpił w r. 1890, kiedy Koch ogłosił, że odkrył sposób leczenia suchot i że metodę tę będzie demonstrował w oznaczonym terminie w Berlinie.
Nagle przyszła mi nieodparta myśl, że powinienem pojechać i zobaczyć tę demonstrację. Nie mogłem podać żadnej racji tej nagłej myśli, lecz postanowiłem ją wykonać. Gdybym był sławnym lekarzem, lub