Strona:PL Doyle - Wspomnienia i przygody T1.pdf/29

Ta strona została skorygowana.

więcej do jej upadku, gdyż oni to zdaniem powag takich jak Ojciec Tyrrell i inni moderniści, ponoszą odpowiedzialność za wszystkie krańcowe doktryny, tudzież za ogólne zacieśnienie dogmatyczne, które poprostu uniemożliwiły pozostanie w Kościele luzdiom, przejętym naukową żądzą prawdy lub intellektualnem poczuciem swej godności. Nawet Sir Charles Miwart, ostatni z katolików-naukowców, który przez szereg lat usiłował wytrwać na niemożliwem stanowisku, musiał wkońcu dać za wygraną, tak, że obecnie, o ile mi wiadomo, niema ani jednego wybitnego naukowca lub myśliciela, któryby był praktykującym katolikiem. Jest to sprawka wyznawców krańcowych, nad którą umysły umiarkowane boleją, którą moderniści potępiają. Zależy ona od wewnętrznego dyrektorjatu włoskiego, który wydaje rozkazy. Nic nie może przewyższyć bigoterji teologji jezuickiej i ich pozornej nieświadomości, co do wrażenia, jakie wywoływać ona musi na umysły nowoczesne. Pamiętam, że kiedy jako chłopak dorosły słuchałem słynnego kaznodzieji irlandzkiego, Ojca Murphy, który piorunował, że poza kościołem czeka każdego wieczne potępienie, patrzyłem nań z przerażeniem i mam przekonanie, że w onej chwili począł się ów rozdział, który z czasem zmienił się na przepaść między mną i tymi, którzy mną kiedyś kierowali.
W drodze powrotnej do Anglji, zatrzymałem się w Paryżu. Przez całe życie do owej chwili słyszałem wiele o nigdy niewidzianym wuju dziadecznym, nazwiskiem Michał Conan, któremu muszę tu poświęcić kilka słów. Wszedł on do rodziny przez małżeństwo