Strona:PL Doyle - Wspomnienia i przygody T1.pdf/44

Ta strona została skorygowana.

jaką jest Kościół rzymsko-katolicki, oddalała się z czasem od niej coraz więcej, aż wreszcie przeszła do Kościoła anglikańskiego.
W tem miejscu kilka słów muszę poświęcić mojemu rozwojowi duchowemu, podczas tych lat ciągłej walki. Wykazałem już, mówiąc o Jezuitach, że zdrowa i lepsza część mej natury występowała od wczesnej młodości przeciw ciasnej teologji i poglądom wrogim wobec innych wielkich religji świata. Według Kościoła katolickiego wątpić o jednem znaczy wątpić o wszystkiem; bowiem zwątpienie, uznane za grzech śmiertelny, opanowując daną jednostkę, rozluźnia w niej całe wiązanie wiary, tak, że odtąd patrzy ona na cały cudowny schemat współzależności nowemi, bardziej krytycznemi oczyma. Mimo to było dla mnie w katolicyzmie rzymskim wiele momentów pociągających, a więc: jego tradycje, jego nieprzerwany, uroczysty rytuał, piękno i prawda jego wielu obrządków, jego poetycki apel do uczuć, zmysłowy czar muzyki, światła i kadzidła, wreszcie jego potęga jako narzędzia ładu i porządku; jako przewodnik bezmyślnego i niewykształconego świata, jest on istotnie nieprzewyższony, jak tego dowodzą dzieje Paragwaju i dawniejszej Irlandji, w której, pominąwszy rozruchy agrarne, zbrodnia była prawie nieznaną. Wszystko to oczywiście było dla mnie jawne i jasne; jeśli jednak posiadam jakąś charakterystyczną cechę, to jest nią niechęć połowicznego traktowania spraw religijnych; sprawy te były dla mnie zawsze tak poważne, że ile-