Strona:PL Doyle - Wspomnienia i przygody T2.pdf/122

Ta strona została skorygowana.

nych, wśród nich wielu Burów, w kwestjach takich, jak palenie osad, gwałty wszelkiego rodzaju, obozy koncentracyjne i t. p., robiło większe wrażenie. O ile dodawałem jakieś uwagi własne, starałem się by były jak najkrótsze i rzeczowe; co do ścisłości moich dat i danych, mogę się pochwalić, że wyjąwszy trudną do ustalenia liczbę podpaleń, żadna z nich nie spotkała się z zaprzeczeniem. To też czułem się szczęśliwym, gdy skończywszy mą pracę, odkładałem pióro z uczuciem, że napisałem ją możliwie najlepiej, w granicach mych zdolności.
W tym samym czasie fundusz składkowy wynosił już przeszło tysiąc funtów. Większa część tych datków składała się z drobnych sum od ludzi, których nie stać było na sumy większe. Zastanawiała przedewszystkiem ilość nauczycielek, mieszkających zagranicą, których życie stało się bardzo ciężkie wskutek ich bezsilności wobec potwarczych zarzutów, które napewno powtarzano w ich obecności. Drugim miłym rysem była ilość cudzoziemców, mieszkających stale w Anglji, którzy pośpieszyli z poparciem mego szematu, w nadziei, że pomoże on im rodakom w wytworzeniu sobie sprawiedliwego sądu. Od samych Norwegów otrzymałem przeszło 50 funtów. Jeszcze inny szczegół zasługuje na podkreślenie, mianowicie ogromne poparcie ze strony duchowieństwa; kilku z nich tłomaczyło mi ten fakt tem, że od czasu wojny zasypywano ich wprost literaturą anty-brytyjską, stąd z radością przyjęli mój zamiar, jako środek przeciwdziałania.