Strona:PL Doyle - Wspomnienia i przygody T2.pdf/13

Ta strona została skorygowana.

ratury. Właśnie w tych czasach, między 1888 i 1893 zdobywali sobie ostrogi rycerskie pisarze tacy jak Rudyard Kipling, James Stephen Phillips, Watson, Grant Allen, Wells, Barrie, Shaw, H. A. Jones, Pinero, Corelli, Weyman, Hope, Hall Caine i wielu, wielu innych. Znaczną ich część poznałem w okresie ich bujnej młodości, w pełni ich sił i władz. O niektórych z nich będę musiał powiedzieć więcej w dalszym ciągu. Co do starej szkoły, była ona niewątpliwie w pewnym upadku, tak, że młodzi nie napotykali wielkich trudności w znajdowaniu posłuchu. Wilkie Collins, Trollope, George Eliot i Charles Reade byli w grobie. Dla tego ostatniego miałem zawsze wielki podziw, gdyż był on istotnie wielkim nowatorem, który powieści swe opierał na dokładnych studjach dokumentów historycznych. On był ojcem literackim Zoli. George Eliot nie należał do mych autorów ulubionych, lecz Trollope’a uważałem zawsze za pisarza bardzo oryginalnego, jakkolwiek sądzę, że jego ród literacki wywodzi się od Jane Austen. Trudno dziś o pisarza absolutnie oryginalnego. Zawsze jest ten punkt styczny, w którym nawet największa gałąź łączy się ze swym pniem.
Z literatów, z którymi się wtedy zaznajomiłem, najżywiej przypominam sobie grupę, zebraną wokół nowego miesięcznika p. t. „The Idler“, założonego przez Yerome K. Yerome, słynnego autora powieści „Three Men ina Boat“. Powieść ta przesycona jest bujnością i radością życia, z któremi młodość wkracza w świat, w takiej mierze, że dziś jeszcze, gdy mnie czasem smutek opanuje, nie mogę powstrzymać śmiechu po otworzeniu tej książki. Yerome jest jednym