Strona:PL Doyle - Wspomnienia i przygody T2.pdf/143

Ta strona została skorygowana.

Porównanie to jest szczególnie trafne, o ile chodzi o Szkocję, gdzie sztuka t. zw. „podrywek“ doprowadzona jest do krańcowej doskonałości. To zadawanie pytań ma swoją rację bytu, jak długo pytania wypływają z chęci poznania poglądów kandydata na sprawy publiczne. Lecz takie pytania należą do wyjątków; z reguły jest się zasypywanym mnóstwem podstępnych, niedorzecznych pytań, przez ludzi złośliwych i nieodpowiedzialnych, często najmowanych dla dokuczania lub ośmieszania kandydata. Często po godzinnem przemówieniu, musiałem drugą godzinę spędzić na odpowiadaniu na coraz bardziej niedorzeczne kwestje. Wyciągi z prasy miejscowej mogłyby wykazać, że na ogół dawałem sobie rady, gdyż przedmiot znałem dobrze a z metodą walki wyborczej zaznajomiłem się także nieźle. Pamiętam raz jakiegoś drągala, który w chwili, gdym mówił o potrzebie odwetu w walce cłowej, zawołał z końca sali: — Panie kandydacie, jak pan pogodzi zasadę odwetu z kazaniem na Górze Oliwnej? — Odpowiedziaełm natychmiast: — W życiu nie zawsze możemy osiągnąć najwyższy ideał. Czy pan sprzedał wszystko i rozdał ubogim? — Człowiek ten znany był ze swych niezbyt chrześcijańskich zasad, więc odpowiedź moja zamknęła mu usta, ku uciesze zebranych.
Szkoci posiadają bardzo spokojny a jednak cięty humor, który warto mieć po swojej stronie. Pamiętam raz człowieka, który na końcu kija miał przywiązany bochenek chleba i raz po raz podsuwał mi go pod oczy z bocznej loży teatru, w którym odbywał się wiec. Znaczenie tego było prawdopodobnie podniesienie ce-