nego chrześcijaństwa, Wprawdzie data ich powstania jest często niepewna, lecz wszystkie szczegóły wskazują na starożytność, zaś nie ulega wątpliwości, że były one wytworem pustelników, którzy zaludniali tę pustynię w trzecim i czwartym wieku po Chrystusie.
Zostawiwszy żonę w hotelu, wybrałem się z pułkownikiem Lewis‘em, z armji egipskiej, świetnym towarzyszem i doskonałym przewodnikiem. Przybywszy do małej stacji zastaliśmy tam dziwaczny pojazd, oczekający naszego przybycia. Przypominał on powozy, używane w cyrku. Pokazało się, że był to powóz dworski, przygotowany ongiś dla Napoleona III, który miał przybyć w celu otwarcia Kanału Suezkiego. Musiała to być niezła robota, skoro był jeszcze zupełnie możliwym do użycia; jedynie jego złocenia i koronkowe firanki raziły na tle majestatycznej prostoty pustyni Libijskiej.
Wsiadłszy do tego powozu ruszyliśmy naprzód, mając za przewodnika jedynie ślady kół w piasku, które w miejscach bardziej ubitych były prawie niedostrzegalne. Dokoła nas rozpościerała się nieprzemierzona żółta pustynia piasku, zaś w dali za nami wiła się wstęga drzew zielonych, znacząca bieg Nilu. Raz ujrzeliśmy przed sobą jakiś czarny punkt, który w miarę zbliżania się, przybrał postać krajowca. Doszedłszy do nas, otworzył on czarne, spieczone usta i zawołał: „Moya! Moya!“, co znaczyło: „Wody! Wody!“. Nie mając ze sobą nic do picia, nie mogliśmy ugasić jego pragnienia, lecz wskazaliśmy na widniejącą za nami
Strona:PL Doyle - Wspomnienia i przygody T2.pdf/31
Ta strona została skorygowana.