Strona:PL Doyle - Wspomnienia i przygody T2.pdf/81

Ta strona została skorygowana.
XVI
POBYT WŚRÓD ARMJI
Pole-Carew. — Tucker. — Strzały z ukrycia. — Zrabowana Farma. — Zdobycie Brandfort. — Walka artylerji. — Atak Gwardji. — Raniony skaut. — Zmarły Australczyk. — Powrót.

Stojąc w wąwązie Karee i patrząc z jego przełęczy na północ, ujrzeliśmy przed sobą wielką, zieloną równinę z rozrzuconemi tu i owdzie białemi plamami zagród. Równinę przeżyna jedna linja — obronna, t. zw. donga. Ze wszech stron opasują ją odległe wzgórza, u stóp których ujrzeliśmy majaczącą niewyraźnie linję domów, z wieżą wzbitą wysoko ponad nią. To Brandfort, oddalone od nas o mil dziesięć, które mamy zdobywać.
Wojsko sunie naprzód, szereg za szeregiem, czerwone twarze i „khaki“ mundurów; głucho turkocą wozy armat. Na wzniesieniu obok nas, zatrzymują swe konie dwaj wojskowi, którzy przez polowe lunety obserwują odległą mieścinę. Dzielne i męskie ich postacie. Jeden wytworny i ubrany bardzo starannie, z ło-