Strona:PL Doyle - Wspomnienia i przygody T2.pdf/88

Ta strona została skorygowana.

— Jam wolny Anglik!
— Hasło?
— Jam wolny...
Słychać trzask strzelby, widać błysk bagnetu. „Hej! stój!“ woła najstarszy korespondent. „Obywatelu! Czeka cię kula, uważaj! Nie strzelać!“ Wartownik dźwignął strzelbę na ramię i podszedł do przechodnia. „Co mam z nim zrobić?“ zapytał korespondenta. „Zrób, co ci się podoba“ Wytrzeźwiony obywatel zemknął co duchu.
Prowadzę rozmowy polityczne z obywatelami Wolnego Państwa. Najlepiej rozpocząć taką rozmowę od pytania: „Pocoście wy wydali nam tę wojnę?“ Wytworzyli oni w swej świadomości poczucie takiej niewinności, że przypomnienie, iż to oni byli stroną zaczepną, czyni na nich ogromne wrażenie. Ta sokratyczna metoda prowadzi do dość ciekawych wyników. Okazuje się, że wszyscy oni wierzyli w łatwe zwycięstwo i że obecnie są rozgoryczeni na Transwaal. Mają dość już wojny, podobnie jak przeważna część oficerów brytyjskich. Zdawało mi się czasem, że byłoby pożądanem, aby ci ostatni mieli mniej swobody w wypowiadaniu swych zdań osobistych, gdyż to może fatalnie oddziałać na karność żołnierzy. Z drugiej strony było rzeczą jasną, że gdyby przyjęto warunki inne, niż całkowite poddanie się, nastąpiłby bunt w armji, podobnie jestem przekonany, że gdyby pozostawiono do woli oficerów opuszczenie pola wojny, niewielu skorzystałoby z tej swobody, mimo krytyki i narzekań.
Nasi inżynierzy kolejowi dokazują cudów. Mimo