Strona:PL Doyle - Z przygód Sherlocka Holmesa. T 1.djvu/31

Ta strona została uwierzytelniona.

była w odwiedziny do Anglii i że ten Harold namówił ją do ucieczki ze sobą.
— To jest bardziej prawdopobne.
— Dalej brat — bo także musi zachodzić pokrewieństwo między nimi — przybył z Grecyi, aby interweniować. Nieroztropnie dostał się w ręce tego młodego i starszego jego wspólnika. Oni go pochwycili i gwałtem chcą nakłonić go do podpisania jakichś papierów, oddających im majątek dziewczyny, którym on może zarządza. On wzbrania się tego uczynić. Aby z nim pertraktować, sprowadzili tłumacza i wybrali tego pana Melasa, używszy przedtem kogo innego. Dziewczynie nie powiedziano nic o przybyciu brata i tylko przypadkiem dowiedziała się o tem.
— Wspaniale, Watsonie, krzyknął Holmes. W istocie myślę, że ty nie jesteś tak dalekim od prawdy. Widzisz, że trzymamy wszystkie karty w ręku i możemy się tylko obawiać jakiegoś nagłego gwałtu z ich strony. Jeżeli tylko dadzą nam czas, to musimy ich schwycić.
— Ale jak można znaleźć miejsce, gdzie ten dom się znajduje. Jeżeli nasz domysł jest prawdziwy, a nazwisko dziewczęcia jest albo było Zofia Kratides, to wyśledzenie jej nie powinno być trudnem. Musi to być naszem głównem zadaniem, bo co do brata, to nikt go nie zna. Widocznem jest, że upłynęło trochę