Strona:PL Doyle - Znak czterech (tł. Neufeldówna, 1922).pdf/188

Ta strona została uwierzytelniona.

ty jego nieduże. Wziął sporo po ojcu, a więcej jeszcze uzbierał sam, bo ma niską naturę i woli złoto gromadzić, niż je rozdawać. Gdy wybuchły rozruchy, chciał być w przyjaźni ze lwem i z tygrysem, z Sepojami i z wojskiem królowej. Niebawem wszakże wydało mu się, że panowanie białych bliskie końca, bo w całym kraju słychać było o ich porażkach i śmierci. Ponieważ zaś jest człowiekiem ostrożnym, postanowił urządzić się tak, żeby mu pozostała chociaż połowa skarbu. Złoto i srebro zachował w sklepieniach podziemnych swego pałacu, ale najcenniejsze kamienie i najdroższe perły, jakie miał, włożył do skrzynki żelaznej i powierzył je zaufanemu słudze z poleceniem, aby je zaniósł do fortu Agry, gdzie mają pozostać dopóki spokój nie zapanuje znów w kraju. W ten sposób, jeśli powstańcy zwyciężą, radżah będzie miał pieniądze, a jeśli zwycięzcami pozostaną wojska angielskie, w takim razie ocali klejnoty. Podzieliwszy tak skarby swoje radżah przystał do Sepojów, którzy stali na pograniczu jego włości.
„— Ów sługa radżaha podróżuje przebrany za kupca pod nazwiskiem Achmeta, jest już w Agrze i pragnie dostać się do fortu. Ma on ze sobą, jako towarzysza podróży, mego brata mlecznego, Dosta Akbara, który zna tajemnicę.

178