Strona:PL Doyle - Znak czterech (tł. Neufeldówna, 1922).pdf/30

Ta strona została uwierzytelniona.

maja roku 1882, ukazało się w Timesie ogłoszenie, zapytujące o adres Marji Morstan z dodaniem, że, jeśli go poda, będzie to z jej korzyścią. Przy ogłoszeniu nie było ani adresu, ani nazwiska. W owym czasie tylko co właśnie przyjęłam u pani Cecylji Forrester miejsce nauczycielki. Za jej radą podałam swój adres między ogłoszeniami. Tego samego dnia przysłano pocztą pod moim adresem małe tekturowe pudełeczko, w którem znalazłam bardzo dużą i piękną perłę. Lecz oprócz tego nic, ani listu, ani kartki nawet. Odtąd co rok, tego samego dnia, otrzymywałam pudełko podobne, zawierające taką samą perłę, bez wszelkich wszakże danych co do osoby wysyłającego. Człowiek fachowy powiedział mi, że perły te są niezwykłej piękności i mają dużą wartość. Niech się pan sam przekona, że są istotnie bardzo ładne.
To mówiąc, wyjęła z kieszeni małe, płaskie pudełko, otworzyła je i pokazała nam sześć pereł takich pięknych, jakich w życiu nie widziałem.
— Opowieść pani jest bardzo zajmująca — rzekł Sherlock Holmes. — Czy zdarzyło się pani jeszcze co osobliwego?
— Tak jest i to nie dalej jak dzisiaj. Dlatego właśnie przyszłam do pana. Dziś rano

20