Strona:PL Doyle - Znak czterech (tł. Neufeldówna, 1922).pdf/32

Ta strona została uwierzytelniona.

— Jesteście panowie obaj bardzo dobrzy — odparła. — Prowadzę życie bardzo ciche i nie mam przyjaciół, do których mogłabym się odwołać. Przyjdę tu o szóstej, czy to dość wcześnie?
— Tak, ale nie później, — rzekł Holmes. — Jeszcze jedno pytanie. Czy list i adresy na pudełkach z perłami są pisane jednym charakterem?
— Mam je ze sobą, — odparła, wyjmując sześć karteczek papieru.
— Jest pani doprawdy wzorową klientką. Zobaczmy.
Rozłożył kartki na stole i przyglądał im się bystro.
— Wszystko pisane jest zmienionym charakterem, z wyjątkiem listu, — rzekł w końcu, — ale nie ulega kwestji, że to ręka jednej i tej samej osoby. Proszę spojrzeć na to e i na zakręt u s. Wszędzie powtarzają się jednakowe. To niewątpliwie pisane tą samą ręką... Nie chciałbym budzić w pani fałszywych nadziei, ale, czy to pismo ma jakie podobieństwo z pismem ojca pani?
— Żadnego, absolutnie żadnego.
— Spodziewałem się takiej odpowiedzi. Będziemy zatem czekali na panią o szóstej. Proszę, niech mi pani zostawi te papiery. Może

22