Strona:PL Dumas - Życie jenerała Tomasza Dumas.djvu/150

Ta strona została przepisana.

komenderował pikietu, zanim przeczytasz tę depeszę.
Bonaparte przeczytał ją, i odwracając się do adjutanta.
— Zapomniałeś pan — rzecze — że rozkaz nie tyczył się żadnego oficera sztabowego przybywającego z Mantui, dla których moje drzwi tak o północy jak w południe zawsze stoją otworem. Pójdź do aresztu.
Adjutant ukłonił się i wyszedł.
— Jakimże sposobem przyszedł Dumas do téj depeszy? zapytał Bonaparte.
Dermoncourt opowiedział całą sprawę ze szczegółami.
— Berthier! Berthier! zawołał Bonaparte.
Berthier stawił się z zwykłą powagą.
— Na masz Berthier — rzecze doń Bonaparte, podając mu depeszę — powąchaj i powiedz czém to pachnie.
— Ależ jenerale, odrzekł Berthier, to pachnie.....
— Brawo! nie zakrztusiłeś się tym wyrazem; teraz czytaj.
Berthier czytał.