W nocy udało się Proverze za pomocą barki porozumiéć się z Wurmserem i skombinować z tym jenerałem na dzień jutrzejszy attak na Favorytę i Montadę. W Mantui i w obozie Provery nie wiedziano nic o przybyciu Bonapartego i wojsk, które dniem wprzód walczyły pod Rivoli.
A chociażby kto o tém donosił, niktby temu nie dał wiary, tak było do prawdy niepodobne.
O godzinie 5éj z rana Wurmser uderzył na mego ojca, walka była straszna. Po liście który napisał był trzy dni temu do Serruriera, ojciec mój nie mógł się cofnąć i nie cofnął się.
Z trzema pułkami, między niemi z swoim pułkiem dragonów, stał mocno i dał czas Bonapartemu do przysłania mu 57éj półbrygady Victora, która aby się dostać do niego i wyswobodzić, tyle krwi wylała, że od tego dnia nazwano ją straszliwą.
Zastała mego ojca z siedmiu set ludźmi otoczonego trupami. Dwa konie pod nim ubito.
Strona:PL Dumas - Życie jenerała Tomasza Dumas.djvu/172
Ta strona została przepisana.
IX.