Strona:PL Dumas - Życie jenerała Tomasza Dumas.djvu/191

Ta strona została przepisana.

„Rozrzucisz i każesz poprzybijać drukowane proklamacje, które ci przesyłam.

„Pozdrowienie.
Joubert.“

Stósownie do instrukcyi Jouberta, ojciec mój wyruszył z Albiano 30 nivose, o 2éj godzinie z rana, i stanął z 5tą, 14tą i 85tą półbrygadą bojową, tudzież z 22gą lekką pod zamkiem Segonzano, aby przejść przez Lavis. Zaledwie pierwsi ludzie stąpili nogą w wodę, aby przebrnąć przez strumień, kiedy poznali z wartkości prądu, jak trudném będzie to zadanie. Woda nie dochodziła im do pasa, a jednak prąd był tak mocny, że nim przebyli trzecią część brodu, pięciu czy sześciu ludzi wywróciło się, a porwanych jak kataraktą uniosła woda i roztrąciła o skały co się jeżą nad jéj brzegami.
Ojciec mój wpadł na myśl użycia tych skał na utworzenie łańcucha. Wybrał najsilniejszych żołnierzy, oddal ich pod dyrekcyą Dermoncourta i wkrótce udało się przegrodzić zupełnie strumień. Odtąd znikło niebezpieczeństwo; ludzie uniesieni prądem zatrzymywali się o tén żywy łańcuch, i wkrótce przednia straż, jak to zalecał Joubert, z grenadyerów półbrygady, ma-