Pożegnania przeciągały się przez 8 jeszcze dni; ośm pierwszych domów miasta wyprawiały kolejno uczty; codzień ojciec mój zmieniał pomieszkanie i przenosił się na 24 godzin do senatora, dającego biesiadę.
W Rovigo, stolicy swych nowych rządów zastał mój ojciec przyjęcie podobne pożegnaniu jakiego doznał poprzednio. Mieszkańcy Polezyny, uprzedzeni przez Trewizańczyków, wiedzieli z góry, jakiego dostają gubernatora.
W Polezynie to, ziemi obfitéj w zboże i paszę, zgromadził Bonaparte szwadrony kawaleryi, z których chciał utworzyć dywizję, a następnie dowodztwo jéj poruczyć memu ojcu.
Za przybyciem, ojciec mój, podobnie jak w Trevizie, uregulował wydatki na stół i dwór na 100 fr. dziennie, zalecając wyraźnie municypalnościom, aby nie rozporządziły żadnéj dostawy, żadnéj nie wypełniły rekwizycji bez jego zatwierdzenia.
Mieszkał już czas jakiś w Royigo, kiedy Bonaparte, chcąc ukończyć wlekące się rokowania kongresu, postanowił zgromadzić swoją armia i pójść nad Tagliamento.
Strona:PL Dumas - Życie jenerała Tomasza Dumas.djvu/236
Ta strona została przepisana.