kostnicy pod Morat, jeszcze wtenczas przez Bruna nierozrzuconéj.
— Gdzie było pole bitwy księcia Burgundy? zapytał tu ów drugi Zuchwały, który miał także miéć swoją kostnicę pod Waterloo.
— Tam, jenerale, odpowiedział oficer szwajcarski, pokazując mu co chciał widzieć.
— Ileż miał ludzi?
— Sześćdziesiąt tysięcy, jenerale.
— Jakże go napadnięto?
— Szwajcarzy zeszli z gór przyległych lasem, który wówczas tędy się ciągnął, zajęli tyły Burgundom.
— Jakto, zawołał, Karól Zuchwały miał 60, 000 ludzi, a nie kazał obsadzić tych gór!
I zwycięzca Włoch wzruszył ramionami.
— Zdaje się, że dzisiejsi Francuzi lepiéj umieją wojować, powiedział Lannes.
— Burgundczykowie owego czasu, przerwał mu Bonaparte, nie byli Francuzami.
W téj chwili przyprowadzono mu naprawiony pojazd, wsiadł i oddalił się szybko. Bonaparte nie był bez niespokojności codo przyszłości, którą sobie zbudował szeregiem zwycięztw
Strona:PL Dumas - Życie jenerała Tomasza Dumas.djvu/241
Ta strona została przepisana.