Kontrmajster Wilhelma Tella, okrętu, na którym był mój ojciec, pokiwał na to smutnie głową. Kontrmajster ten nazywał się Royer.
— Cóż to znaczy Royer? zapytał mój ojciec.
— To znaczy jenerale, że flotę spotka nieszczęście.
— A to dla czego?
— Bo okręt admiralski dotknął dna. A to znak niezawodny klęski.
Ojciec mój wzruszył ramionami.
W dwa miesiące potém flota rozbitą została pod Abukir.
Wiadome są powszechnie szczegóły przeprawy. Po drodze wzięto Maltę, niezdobytą Maltę!
To téż Caflarelli zwiedzając z Bonapartem warownie, nie mógł się wstrzymać od powiedzenia mu:
— Szczęście twoje, jenerale, że był ktoś taki w twierdzy, co ci otworzył jéj bramy.
Bonaparte wypuścił na wolność jeńców tureckich. Byłto pierwszy krok zbliżenia się do sułtana.
Flota opuściła Maltę dnia 21 i popłynęła ku Kandyi.
Strona:PL Dumas - Życie jenerała Tomasza Dumas.djvu/252
Ta strona została przepisana.