Strona:PL Dumas - Życie jenerała Tomasza Dumas.djvu/261

Ta strona została przepisana.

przez dwa dni, 11 i 12, aby czekać na żywność zamówioną w Delta. Nadeszła rzeczywiście.
Świeży pokarm, sąsiedztwo Nilu, w którym zanurzał się każdy żołnierz skoro przybył nad jego brzegi, wszystko to przywróciło nieco odwagi wojsku.
Mój ojciec wystarał się gdzieś o dwa czy trzy arbuzy, i zaprosił na nie kilku jenerałów, swoich przyjaciół, do swego namiotu.
Widzieliśmy, jak złowrogim był początek kampanii, ile ucierpiano od wyjścia z Aleksandryi. Egipt, który z daleka wydawał się być szeroką wstęgą szmaragdów, rozwiniętą w poprzek pustyni, stanął przed oczami teraz nie z ową starożytną obfitością, która go uczyniła spichlerzem świata, ale z nowoczesnem ubóstwem, z uciekającą ludnością, opustoszałemi wsiami.
Słyszeliście skargi Desaca, skargi te były skargami całej armii.
Zgromadzenie pod namiotem mego ojca, którego celem było zjeść trzy arbuzy, za chwilę,