Strona:PL Dumas - Życie jenerała Tomasza Dumas.djvu/270

Ta strona została przepisana.

ty Ibrahima Beja, rządcy Egiptu. Mieszkam w jego czarodziejskim pałacu, a wśród nimf Nilu dochowuję wiary mojéj kochance w Europie.
„Miasto to szkaradne, ulice oddychają dżumą z powodu niechlujstwa, lud ohydny i zbestwiony. Pracuję jak koń, a jeszcze nie zdołam rozpoznać się w tym rozległym grodzie, większym od Paryża, ale bardzo od niego różnym.
„ Ah! jakże mi tęskno za Liguryą!
„O tak mój drogi! lubo mi tu wybornie, lubo na niczem mi nie zbywa, gdzież są moi przyjaciele? gdzie szanowna Marinę? Opłakuję nasze rozłączenie. Ale mam nadzieję, że ich wkrótce zobaczę, tak wkrótce, bo się diable nudzę bez nich.
„Pochód nasz przez pustynie i liczne bitwy, prawie nic nas nie kosztowały. Armia ma się dobrze; w téj chwili ją ubierają. Nie wiem, czy pójdziemy do Syryi, jesteśmy gotowi.
„Dajcież mi wiadomość o sobie, proszę was.
„Sądźcież o nikczemności tego wielkiego ludu tak sławionego. Opanowałem ogromną jego stolicę dnia 5 b. m. dwiema tylko kompa-