rzem nie kazało mi pokładać ufności w drugim, jednakowoż stan mój wyniszczony zmusił mnie udać się do gubernatora z wezwaniem nanowo pomocy nauki.
Przyszedł. Prosiłem aby mi było wolno poradzić się chirurga francuskiego, przybyłego z Egiptu z nowymi jeńcami. Odmówił, a tak musiałem poprzestać na lekarzu zamkowym.
Lekarz len nazywał się Carlin i mówił doskonale po francuzku.
Już pierwsze jego wystąpienie nic podobało mi się. Wylał się zaraz na zaręczenia przychylności i poświęcenia zbyt przesadzone, aby mogły być prawdziwe. Badał mnie z najściślejszą uwagą, oświadczył, że moje podejrzenia były bezzasadne i że choruję na marazmus.
Zresztą zganił zupełnie postępowanie i leczenie swego poprzednika, nazwał go głupcem i żakiem; przepisał strzykanie w uszy i kazał mi co rano zażyć pół uncyi kremor tartari.
W tydzień głuchota, która już zaczynała ustępować, wróciła, a żołądek mój tak się ciągiem drażnieniem nadwątlił, że wszelkie trawienie stało się niepodobném.
Strona:PL Dumas - Życie jenerała Tomasza Dumas.djvu/316
Ta strona została przepisana.