z nich wspomnienie, odnosi się do roku 1805. Przypominam sobie cząstkowe rozpołożenie zameczku, w którym mieszkaliśmy i który się nazywał Fosse’s.
Ale ta moja topografia ogranicza się na kuchni i pokoju jadalnym; dwóch miejscach, do których bez wątpienia największe miałem upodobanie.
Nie widziałem tego zamku od r. 1805, a jednak umiem powiedzieć, że się schodziło do kuchni po stopniach, że wielki kloc był na przeciwko drzwi, że tuż za nim stał kuchenny stół, że po lewój stronie stołu było ognisko, ogromne ognisko, przy którém ojciec mój prawie zawsze stawiał swoją ulubioną fuzyą, wykładaną srebrem, z poduszką z zielonego safianu u kolby, fuzyą której zakazano mi się dotykać pod najsurowszą karą, któréj jednak wiecznie się dotykałem, a matka, pomimo swego przestrachu za każdym razem, nigdy przecież groźby nie urzeczywistniła.
Nareszcie w bok ogniska były drzwi do pokoju jadalnego, wykładanego drzewem poma-
Strona:PL Dumas - Życie jenerała Tomasza Dumas.djvu/345
Ta strona została przepisana.