Strona:PL Dumas - Życie jenerała Tomasza Dumas.djvu/352

Ta strona została przepisana.

odpowiednich przymiotom fizycznym. Dwa przykłady dadzą wyobrażenie o jego rozumie.
Jednego wieczora matka moja obawiając się przymrozku nocnego dla niektórych kwiatów jesiennych umieszczonych na małéj wystawce przed oknami jadalni, zawołała Hipolita.
Hipolit przybiegł i słuchał rozkazu z wytrzeszczonemi oczami i otwartą gębą.
— Hipolicie, powiedziała mu matka, na wieczór zbierzesz te doniczki i postawisz je w kuchni.
— Dobrze pani, — odpowiedział Hipolit.
Na wieczór moja matka ujrzała rzeczywiście doniczki w kuchni, ale powkładane jedne w drugie, aby jak najmniéj miejsca zabrały w państwie kucharki.
Zimny pot oblał czoło mój biednéj matki.
Hipolit usłuchał dosłownie. Powyrzucał kwiaty, pownosił doniczki.
Nazajutrz znaleziono pod murem kwiaty połamane, zwalone na jednę kupę i świecące szronem.
Przywołano Piotra, ich lekarza. Piotr uratował kilka, ale większa część zginęła.