Miasto diabła nazwać po prostu diabłem, nadał mu imię.
Imie to było Berlik.
Zjawienie się Berlika szczególnie uderzyło moją matkę.
Berlik był czarny jak diabeł. Berlik miał język i ogon szkarłatny. Berlik mówił rodzajem warczenia, podobném do głosu jaki wydaje syfon wody salcerskiej w chwili gdy się wypróżnia, głosem nieznanym w owéj epoce, bo syfony nie były jeszcze wynalezione, ale właśnie dla tego tém mocniéj przerażającym.
Figura ta fantastyczna do tego stopnia przejęła moją matkę, że wychodząc oparła się na swéj sąsiadce mówiąc:
— Ah! moja kochana, zginęłam; powiję Berlika.
Sąsiadka jéj, również brzemienna, nazwiskiem pani Duez, odpowiedziała:
— Moja droga, jeżeli ty urodzisz Berlika, to ja która byłam z tobą, urodzę Berloka.
Obiedwie przyjaciółki wróciły do domu śmiejąc się, ale śmiech mojéj matki nie był szczery i była przekonaną że wyda na świat dziecię
Strona:PL Dumas - Życie jenerała Tomasza Dumas.djvu/366
Ta strona została przepisana.