Strona:PL Dumas - Życie jenerała Tomasza Dumas.djvu/375

Ta strona została przepisana.

policzek z ręki mego ojca, ale to pewna że łagodne jego przemówienie połączone z podarkiem sztuki złota, tak mocno całą tę scenę wyryło w mój duszy, że dziś jeszcze widzę się u nóg téj dostojnéj damy, a ją bawiącą się z memi włosami.
Pani margrabina de Monlesson umarła 6 utego, a mój ojciec 26 lutego 1806.
Tak więc ja, który piszę te wyrazy w r. 1850 — bo blisko trzy lata upłynęły od czasu jak zacząłem pisać te pamiętniki po kilkakroć zaniechane, — widziałem własnemi oczami panią Charlotte-Jeanne-Berraud de la Haie de Rion, margrabinę de Montesson, wdowę po wnuku rejenta.
A mój ojciec znał pana de Richelieu, którego Ludwik XIV. wtrącił do Bastylii za to, że go znaleziono pod łóżkiem księżnéj Burgundzkiej.
Połączcie wspomnienia dwóch pokoleń, a wypadki całego wieku wydadzą się wam jakby dopiero wczorajsze.
Nazajutrz Murat i Brune byli u nas na śniadaniu. Z okna pokoju w którym jedli, widać