Strona:PL Dumas - Życie jenerała Tomasza Dumas.djvu/377

Ta strona została przepisana.

Ktoby im to powiedział, że dziecię trzyletnie wesoło w około nich biegające, opowie kiedyś światu ich zgon i w miejscu zabójstwa dotknie się palcem dziur wybitych kulami, co przeszyły ich ciało?
Przyszłości tajemnicza, prawie zawsze ponura, a nieraz krwawa w miarę jak się rozwijasz, powiedzże ludziom, że to z litości Bóg pozwolił, abyś dla nich pozostała zakrytą!
Jeszcze słówko o tém śniadaniu. Ojciec mój radził się Corvisart’a, a chociaż Corvisart starał się go uspokoić, ojciec czuł jednak że umiera. Usiłował widzieć się z cesarzem, — bo jenerał armii wewnętrznej Bonaparte był już wtenczas cesarzem Napoleonem; — lecz cesarz nie chciał widzieć mego ojca. Ojciec mój wrócił się więc do Bruna i Murata, swych dwóch przyjaciół, świeżo mianowanych marszałkami cesarstwa. Brune pozostał zawsze tym samym, ale Murat ostygł zupełnie. Owo śniadanie miało na celu polecić nas, matkę i mnie, Brunowi i Muratowi, matkę co wkrótce miała zostać wdową, mnie, com miał zostać