Ta strona została przepisana.
Kto wymówił nademną te wyrazy, kto pierwszy użalił się trzyletniéj sieroty? Kto mi oznajmił największe w życiu nieszczęście?
Nie wiem tego.
— Mój tata umarł.... co to ma znaczyć? zapytałem.
— To znaczy, że już go więcéj nic zobaczysz.
— Jak to, nie będę już widział mego taty?
— Nie.
— A czemuż ja nie będę go już widział?
— Bo ci go Pan Bóg zabrał.
— Na zawsze?
— Na zawsze.
— I mówisz, że nie będę go już widział?
— Nigdy.
— Nigdy anigdy?
— Nigdy.
— A gdzież Pan Bóg mieszka?
— Bóg mieszka w niebie.
Zamyśliłem się głęboko. Jakkolwiek dziecię, jakkolwiek mało posiadałem jeszcze rozumu, zrozumiałem przecież, że zaszło coś bardzo złowrogiego w mem życiu. Korzystając z pierwszéj chwili w któréj mniéj na mnie uwa-