Strona:PL Dumas - Życie jenerała Tomasza Dumas.djvu/46

Ta strona została przepisana.

klucza od rogatki, wysiadł więc z kabryoletu, pochwycił za belkę poprzecznią, i za drugiém czy trzeciém wstrząśnieniem wywalił kamień, w który była osadzona.
Doktor Férus, który służył pod moim ojcem, opowiadał mi, że mając lat 18, został wysłany do armii alpejskiéj jako pomocnik chirurgiczny. Wieczorem tegoż dnia kiedy przybył, przypatrywał się przy ogniu biwaku żołnierzowi, który okazywał dowody wielkiéj siły, tém np. że kładł palec w lufę karabina, i podnosił go nie ręką, ale wyprężywszy palec.
Mężczyzna otulony płaszczem wmięszał się między widzów i przypatrywał jak inni. potém uśmiéchnął się, zrzucił płaszcz z siebie i wystąpił na środek.
— To dobre, powiedział. Ale teraz przynieście cztery karabiny.
Usłuchano, bo to był naczelnie dowodzący.
Następnie włożył swoje cztery palce w cztery lufy i podniósł cztery karabiny z takąż samą łatwością, jak ów żołnierz podnosił jeden.
— Otóż tak się robi, rzecze, kiedy kto chce popisać się siłą.