Strona:PL Dumas - Życie jenerała Tomasza Dumas.djvu/53

Ta strona została przepisana.

helm pewnym był pod Longwami i w Werdunie, że już trzyma Francyą.
Francya uczuła rękę, którą ku niéj smierć wyciągała, potężnym a straszliwym rzutem rozdarłszy ogarniający ją całun, wyrwała się z grobu.
Wszyscy historycy całą tę epokę odnoszą do Paryża; zdawałoby się, że Paryż wszystko zrobił, że z Paryża tylko wyszły zbrojne zastępy na granice.
Rzeczywiście Paryż z swemi biurami zaciągów wojskowych, rozłożonemi po publicznych placach, Paryż z swymi rekrutownikami, obchodzącymi dom koło domu, Paryż z grzmotem dział, hukiem bębnów, biciem dzwonów, i proklamacyami o niebezpieczeństwie ojczyzny, Paryż z wielką chorągwią zgrozy, powiewającą z okien ratusza, Paryż ogromnym głosem Dantona wołający: do broni! Paryż wiele uczynił; ale prowincya niemniéj uczyniła, jak Paryż, a nie miała tak strasznych dni, jak 2gi i 3ci września.
Dwa departamenta Gard i Wyższéj Soany, wystawiły same aż dwie armie.